Seria działań przeprowadzonych przez GrumpyMatta i Highlandera na przełomie 4 i 5 stycznia. Głównym celem operacji było wykopanie absurdalnych ilości wszelakiej terakoty i naziemny transport zdobyczy po celowo postawionej do tego miejsca trasy kolejowej z Aryaalu.
Trasa do mesy była jednym z elementów projektu rozbudowy infrastruktury serwera. Podczas stawiania torów nikt nie ucierpiał nie licząc efektów znudzenia, ze względu na długość linii kolejowych.
Po wykopaniu maksymalnej możliwej do przetransportowania ilości porządanego materiału, zużyciu narzędzi i załadowaniu wagoników rozpoczęła się wyprawa powrotna. Niedoskonałość trasy i wagoników połączonych z łódkami, a także spory ładunek, moby i duży dystans sprawiły, że droga powrotna zajęła o wiele dłużej niż zakładano i była bardzo irytująca.
Jednoosobowa redakcja przeprowadziła wywiad z Grumpym na temat operacji:
A linia kolejowa była zrobiona po to, żeby z Mesy i lokacji po drodze sprowadzać pociągami surowce do Aryaalu w ilościach hurtowych. Miało iść oryginalnie wręcz prosto, ale jako że Tymin dał materiały to zahaczyłem też tory o jego hacjendę co nieznacznie wydłużyło trasę o jakieś 60%. Trasa była robiona nieraz w ekstremalnych warunkach, np. na lodzie, pod ostrzałem niedźwiedzi polarnych, czasem z użyciem tymczasowych obozów, gdy się czekało na dostawę materiałów. Koniec końców Igniss się załamała bo miała grać w Elden Ringa, a kilka godzin ze mną tory układała XD. Po drodze też powstała kolonia w wiosce obok dżungli i płaskowyzu, a w pobliżu niej jest krypta z Operacji Orb.